Witajcie.
Nastrój mam taki troszkę melancholiczny, więc zostawiam Was z tą piosenką. Koniecznie napiszcie, co myślicie.
Kategoria: Avatary
Ashes Remain – Follow
Hejo.
Liczę się z tym, że w końcu zabijecie mnie za wrzucanie na avatary piosenek tego zespołu, ale nic nie poradzę, że tak go lubię i że znalazłam dziś taką, która trochę pasuje do klimatu Wielkanocy. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Wszelkie komentarze mile widziane. 🙂 Zdrowych, rodzinnych Świąt! 🙂
Witajcie.
Wiem, że piosenka nie przez wszystkich lubiana, ale ja mam do niej jakiś niewytłumaczalny sentyment. Nie zapomnę, jak Monika śpiewała ją na eurowizji, co, przyznaję, idealnym wykonaniem nie było, ale i tak płakałam, jak przyszło mi tłumaczyć rodzicom, o czym jest tekst. Sam avatar ustawiam zresztą z winy Dawida, bo odkopałam tę piosenkę przez jego koncert dyrygenta Spotify. 😀 😀 Miłego odsłuchu. 🙂
Disturbed – The sound of silence
Hej.
Przychodzę z nowym avatarem. Przy okazji, może wytłumaczycie mi fenomen tej piosenki: dlaczego dobrze
mi się jej słucha i jak jestem zirytowana, i jak chcę, na przykład, pójść spać? Coverek jest piękny,
ale na pewno nie przypomina kołysanki, zwłaszcza jego druga połowa.
Pozdrawiam, miłego słuchania. 😀
Pentatonix – The first Noel
W dzisiejszym avatarze jedna z moich ukochanych angielskich kolęd tudzież pastorałek. Moim małym marzeniem
jest zaśpiewanie tego kiedyś w duecie. Może któregoś razu się spełni. 🙂 Komentarze, jak zawsze, mile
widziane.
Ashes Remain – Gift of Love
Witajcie.
Cóż, pewnie już macie dość tego zespołu, ale jakoś ostatnio jest u mnie prawie ciągle na tapecie. Tak
w świątecznym klimacie. A skoro już przy tym jestem, to z całego serca życzę Wam radosnych, spokojnych
Świąt i żeby wszystko układało się po Waszej myśli nie tylko w te najbliższe dni, ale i zawsze, a także
abyście spotykali jak najwięcej życzliwych ludzi, bo sądzę, że to bezcenne.
Pozdrówki.
Ashes Remain – All I need
Witajcie.
Tak jak wspominałam, zespół wydał ostatnio nowy album, więc częstuję Was piosenką, która z niego pochodzi.
😀 Miałam wobec tego kawałka pewien plan, ale na razie nici z niego. Recenzję też jestem Wam winna, ale
najpierw nie było czasu, a teraz po prostu nie wiem, czy warto ją pisać, skoro nie mam książki świeżo
w pamięci. Morał? Lepiej nic przedwcześnie nie zapowiadać. Wybaczcie.
Dobra, wracam do literatury angielskiej. Btw, czy ktoś może mi wytłumaczyć, po
co tworzyć pełną patosu "Odę do Zachodniego Wiatru? Pan Percy Bysshe Shelley tego dokonał, a nasze pokolenie
musi to analizować. OK, podziwiam go za styl literacki, ale czemu to takie długie? To znaczy są dłuższe
rzeczy do ogarnięcia, ale ta wprawiła mnie w największe zdziwienie.
Uciekam, ponieważ wpis zdecydowanie przekracza kategorię avatary. Dobranoc.
West Life – Reach out
Hej.
Ten avatarek to tak na wyciszenie. Jak zawsze, czekam na Wasze komentarze.
PS: Czy tylko mnie śmieszy głos wokalisty w drugiej zwrotce? 😉
Sinead o’Connor – In this heart
Hej po dłuższej przerwie.
Utworek z tytułu znam od jakiegoś czasu, ale dziś jakoś szczególnie mnie prześladuje. Szczerze mówiąc,
Sinead nie jest moją ulubioną artystką, ale za tę piosenkę bardzo ją szanuję, poza tym sama w sobie jakoś
mnie wycisza, nie wspominając już o tym, że pojawia się w niej podział na głosy, który według mnie ją
ubogaca. OK, dość tego, bo i tak się za dużo zachwycam. Jak zawsze, czekam na Wasze komentarze tudzież
spostrzeżenia.
Pozdrawiam, miłego wieczoru. 😀
Ashes Remain – Right here
Witajcie.
Zachęcam Was do posłuchania nowego avatara. Nie wiem, czy potrafię wyjaśnić, za co tak uwielbiam tę piosenkę.
Może za to, że towarzyszyła mi nie raz w trudnych chwilach, a może za fakt, że można ją interpretować
na kilka sposobów, jednak o tym nie będę się rozpisywać. Jakie Wy macie pomysły? Kto się zwraca i do
kogo?
Pozdrawiam. 😀